Karpaty Ukraińskie to góry dzikie, z niewielką liczbą wyznaczonych szlaków i dość trudno dostępne. Całe zaopatrzenie trzeba nosić na własnych barkach, zaś wodę można czerpać z licznych, wciąż czystych potoków. …
Wreszcie w Kijowie
Sasza nas ugościł. Najpierw poszliśmy na majdan w Łucku, pod ścianę upamiętniającą Niebiańską Sotnię. Następnie do czeskiej knajpy, gdzie piwo, z tego co zapamiętałem, kosztowało kosmicznie dużo. Zabrał nas też …
Przygody na Wołyniu
Luboml to miejscowość, gdzie podczas rzezi wołyńskiej schronienie znalazło wielu uchodźców z okolicznych wsi. Teraz to niewielkie, ukraińskie miasteczko. Wypłacamy hrywny, odwiedzamy bazar i ruszamy stopem w kierunku Szacka. Przed …
Autostopem za Legią – Na Kijów
Dziś w Amsterdamie Legia zmierzy się z Ajaxem w 1/16 Ligi Europy. Nie pamiętam wygranego przez polski zespół dwumeczu rozgrywanego „na wiosnę”. Gdy Legia eliminowała Sampdorię Genua, byłem zbyt młody. …
Spaleni słońcem – Połoniny Hryniawskie
Wstajemy rano, namiot jest suchy, źródło blisko, więc szybko jemy śniadanie, pakujemy się i ruszamy na Połoniny Hryniawskie. Przed nami strome podejście, ale przewyższenia mamy około dwustu metrów, więc nie …
Dzień trzeci. Cel osiągnięty – Klauza Bałtaguł
Spokojnie. Nie zamierzam po raz kolejny opisywać, ile razy przeszliśmy Czeremosz (w sumie 36) oraz, kto bardziej spalił sobie kark (Oli) a kto ręce (Filip). Postaram się Wam przybliżyć temat …
Czeremosz pokazuje pazury, niebo nad Karpatami straszy
Bezchmurne niebo oraz poranna rosa niespecjalnie nas ucieszyły. Zapowiadał się kolejny dzień marszu w upale i dalsze narażanie się na poparzenia. Sprawnie składamy namiot oraz robimy śniadanie z resztek wody, …
Potyczka z Czarnym Czeremoszem – dzień pierwszy
Za pasem nóż, a w ręku kij, krawieckie szydło w kapeluszu wędrowiec ma (…)” Jacek Kleyff – „Bosch”(Wędrowiec) Do Szybenego dojeżdżamy wieczorem. W sklepie kupujemy dwa chleby, dwa litry piwa …
W ciągłym niedoczasie
Najbliższych kilka wpisów będzie dotyczyło wyprawy na Huculszczyznę i zmierzenia się z Czarnym Czeremoszem. Wyjazd z Filipem miał miejsce między siódmym a piętnastym czerwca tego roku. Zapraszam do lektury. Podróż …