Odwiedziny w Łowickim Parku Etnograficznym w Maurzycach to dla mnie powrót do czasów studiów. Rzadko o tym wspominam, ale moim akademickim matecznikiem jest Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej. Kiedyś sporo czasu spędzałem w rozmaitych muzeach i skansenach. Gdy pojawił się pomysł spaceru po ziemi łowickiej, to długo się nie zastanawiałem. I nie żałuję, Maurzyce zachwyciły.
Maurzyce. Śnił mi się rodzinny dom
Powrót do czasów studenckich to jedno, ale nasza wizyta w Maurzycach to też powrót do czasów beztroskiego dzieciństwa spędzanego w Łowiczu oraz w podłowickich wsiach. Moja mama urodziła się na terenach dawnego Księstwa Łowickiego, dzięki czemu często mały Łukasz odwiedzał dziadków oraz matkę chrzestną w Łowiczu. Zwiedzając skansen miałem czasem wrażenie, że niektóre domy czy izby już widziałem, gdy przed laty odwiedzałem dalszą rodzinę. Istna podróż sentymentalna.
Skansen w Maurzycach: zwiedzanie
Skansen położony jest 7 kilometrów od Łowicza, przy trasie Warszawa-Poznań. Zjazd z drogi krajowej 92 jest dobrze oznaczony. Znajduje się tam blisko 40 obiektów architektury, charakterystycznych dla obszaru Księstwa Łowickiego (współczesne powiaty łódzki i skierniewicki). Część z nich to budynki mieszkalne czy gospodarcze przeniesione ze swoich pierwotnych lokalizacji, niektóre obiekty to rekonstrukcje. W Maurzycach możemy zobaczyć między innymi świetnie zachowany kościół oraz dzwonnicę z Wysokienic.
Największe wrażenie robią malowane na niebiesko chaty, czasem dodatkowo zdobione białymi kwiatami. Jednak, jeśli chodzi o kwiaty, to zdecydowanie wymiatają łowickie wycinanki, które zdobią izby. Do tego ścienne obrazy, skrzynie wianne, wrzeciona i… mamy pełen obraz chaty z łowickiej wsi.
Nam największą frajdę sprawiło to, że skansen w Maurzycach położony jest na całkiem sporym obszarze i można długo spacerować między budynkami. Są ławki, aby odpocząć w cieniu, jest stodoła, w której znajduje się sezonowa „restauracja”. Niestety wszystkie potrawy są mięsne, nawet jajko sadzone okraszono skwarkami ze smalcu i musieliśmy zrezygnować z obiadu. A my, wiadomo, wolimy raczej kuchnię bezmięsną. Kawa oceniona została na 1/10, więc lepiej zabierzcie własny prowiant i coś do picia.
Skansen w Maurzycach: informacje praktyczne
Nie widzę większego sensu kopiować tutaj informacji ze strony skansenu. Zresztą, to tam zawsze znajdziecie te najbardziej aktualne. Z rzeczy istotnych: bilety wstępu nie są drogie, toalety przy kasach mają bieżącą wodę, sławojka przy restauracji nie zachęca do odwiedzin, więc polecamy wrócić za potrzebą pod bramę wejściową. W kasie można płacić kartą, w karczmie nie ma takiej możliwości. Aktywnie działa też profil facebookowy Muzeum w Łowiczu, gdzie pojawia się wiele informacji dotyczących Maurzyc.
Maurzyce i zabytkowy most na Słudwi
Zbudowany według projektu Stefana Bryły most na rzece Słudwi był pierwszym na świecie drogowym mostem spawanym. Oddany został do użytku w roku 1929, ciężko uwierzyć, ale polski inżynier dokonał tutaj czegoś wyjątkowego. I to wyjątkowego na tyle, że do Maurzyc przyjeżdżali wtedy konstruktorzy z całej Europy, aby podziwiać polski cud techniki. Była to lżejsza i przede wszystkim tańsza alternatywa dla mostu nitowanego. Służył jako element drogi krajowej E8 przez blisko pięćdziesiąt lat. Od 2009, po remoncie, udostępniony jest dla zwiedzających. Most obejrzeć można bezpłatnie, korzystając z parkingu nieopodal. Zwiedzanie zajmuje z minutę, bo historycznie sprawa jest ciekawa, ale tak naprawdę to tylko nieczynny most. Obok znajduje się pamiątkowa tablica z informacjami, które dla Was streściłem.
Przepiękne zdjęcie wnętrza chaty. Aż miło popatrzeć. Skanseny to piękne wspomnienie historii naszych wcześniejszych pokoleń.