Sprzęt na GSB. Co koniecznie musisz spakować?

In Polska by Oli2 Comments

Sprzęt na GSB nie zaprzątał zbytnio mojej głowy. Od kilku lat zabieram w góry podobny zestaw, więc w przypadku długiego trekingu musiałem tylko podjąć kilka kluczowych decyzji. Czy brać ze sobą namiot? Czy będę sam przygotowywał posiłki? I wreszcie, czy dwie pary skarpet wystarczą? Zapraszam do krótkiego podsumowania kwestii ekwipunku na Główny Szlak Beskidzki.

 

Rysianka

Plecak miałem na sobie każdego dnia po 6-10 godzin. Istotne jest dobre dopasowanie plecaka i to, aby był jak najlżejszy.

Moja pierwsza, główna porada dla wszystkich wybierających się na GSB: nie bierzcie ze sobą namiotu. Namiot, nawet lekki, to dodatkowy ciężar, który będziecie musieli dźwigać. Dodatkowo, nocleg w namiocie, to konieczność składania go rano (często mokrego od deszczu/rosy) oraz rozkładania przed biwakiem. Bardzo sobie ceniłem, że gdy przychodziłem na miejsce noclegu, to tam czekało na mnie łóżko, siano czy też rozłożony namiot bazowy. Oszczędzałem siły podczas dnia oraz czas na odpoczynek wieczorem. Rano zaś czas, który poświęcałbym na pakowanie i suszenie namiotu, mogłem przeznaczyć na regenerację albo dokładne sprawdzenie pogody.

Miałem karimatę i żałuję, że ją ze sobą zabrałem. Przydała mi się podczas noclegu w stodole czy bazie namiotowej Głuchaczki, ale bez niej też bym się wyspał i nie wyziębił organizmu. Korzystałem też z niej na postojach, gdy robiłem sobie krótkie, regeneracyjne drzemki. 

Śpiwór spisał się bez zarzutów. W schroniskach pościel często jest dodatkowo płatna, zaś w bazach namiotowych czy stodołach trzeba mieć własny śpiwór. Zdecydowanie konieczny element sprzętu na GSB

nocleg w hamaku na GSB

Na Haliczu widziałem turystę, który wypoczywał w hamaku.

Sprzęt na GSB: zbędne kilogramy

Co jeszcze okazało się zbędne? Na pewno powerbank. Prawie zawsze nocowałem w miejscach, gdzie mogłem naładować komórkę albo kamerę. Korzystałem z niego głównie dlatego, że dźwigałem go na plecach. Przydawał się w schroniskach, gdzie gniazdka znajdowały się tylko we wspólnej jadalni. Następnym razem bym go jednak nie zabrał. 

Lwia Skała w drodze na Baranią Górę

Kijki okazały się niezbędne. Nie wypuszczałem ich z rąk przez całą trasę.

Przez cały czas korzystałem na zmianę z dwóch par skarpet. Trzecia, rezerwowa weszła do gry dopiero pod koniec trasy. Spokojnie dwie pary skarpetek okazałby się wystarczające, jednak, muszę przyznać, że miałem szczęście do pogody. Gdy zaś rano skarpety był dalej mokre, zaś za oknem padało, to ruszałem w wilgotnym zestawie, aby jedne, suche zawsze mieć na wieczór. Gdyby przez trzy tygodnie lało, to myślę, że jednak trzecia para byłaby częściej w użyciu. 

Gdy kolana bolały mnie najbardziej i rozważałem odesłanie kilku rzeczy do domu, to chciałem też pozbyć się jednej z koszulek. Wziąłem ich za wiele. Trzy zdecydowanie by wystarczyły. Nie wziąłbym też drugich krótkich spodenek, a raczej – wymieniłbym je na inne. Od jakiegoś czasu chodzę po górach w zwykłych piłkarskich szortach. Jedne z tych, które wziąłem na GSB wolno schły i były dość ciężkie. Ich jedyną zaletą były kieszenie, więc wkładałem je wieczorami i na spacery do sklepu/miasta. 

Sprzęt na GSB: waga

Ile ważył mój plecak? 1670 gram. A cały sprzęt na GSB do niego spakowany? Razem z plecakiem 9 kilogramów. Do tego dochodziła woda – minimum jeden litr, w zależności od pogody i rozmieszczenia kolejnych źródeł wody, a także jedzenie. 

sprzęt na GSB

Spokojnie, psa oraz poduszki zostawiłem w domu

Nie nosiłem ze sobą zbyt dużo prowiantu. Multiwitamina w tabletkach do rozpuszczania w wodzie, kilka torebek herbaty, czekolada bądź batony muesli i coś na ząb. Czasem robiłem kanapki na drogę, gdy zostawał mi dżem czy hummus. Przez pierwszych kilka dni niosłem słoik z masłem orzechowym, które stanowiło podstawę mojej diety. 

Nie miałem kuchenki ani garnków. Metalowy kubek przydawał się w  schroniskach, gdzie mogłem wziąć tylko wrzątek i zalać sobie herbatę bądź kisiel. 

Waga mojego sprzętu ciągle jest zbyt duża, ale wiąże się to z dwiema kwestiami. Jestem gruby, więc moje ubrania w rozmiarach XL bądź XXL są cięższe niż odzież osób chudszych. Druga kwestia to waga samego plecaka. Raczej zmieściłbym się w plecak 35 litrowy, który byłby lżejszy sam w sobie. Korzystałem jednak z tego, co mam w domu, aby nie wydawać dodatkowych pieniędzy. Również karimatę mogłem wziąć znacznie lżejszą, ale nie znalazłem żadnej w domu, zaś do sklepu było mi nie po drodze. Potem żałowałem. 

Sprzęt na GSB – elektronika

Miałem ze sobą telefon Iphona 7, którym robiłem wszystkie zdjęcia i korzystałem z Internetu oraz kamerę Go Pro Hero 7, która służyła mi do kręcenia filmów. Baterii prawie nigdy mi nie brakło, zadbał o to także powerbank Xiaomi (ten sam, który przez 9 miesięcy służył nam w podróży po Australii i Azji). Do tego zabrałem ładowarkę i dwa kable USB. Miałem też telefon awaryjny, który był zawsze naładowany i w trybie samolotowym. Wgrałem tam aplikację Ratunek. Była to niejako moja polisa na życie. 

Zdjęcia z GSB możecie zobaczyć we wpisach. Trzytygodniowe przejście udało mi się zmieścić w 19 minutowym filmie. 

Nawigacja

Szlak był przyzwoicie oznaczony. W nielicznych sytuacjach (Wahalowski Wierch!) korzystałem z nawigacji w telefonie. Poza tym wystarczał mi przewodnik Agaty Hanuli Główny Szlak Beskidzki. Jedyny minus, że prowadzi on turystę z zachodu na wschód, więc opisy musiałem czytać od tyłu. Mapy na szczęście pozostają uniwersalne. Ważna uwaga: na mapach nie są zaznaczone wszystkie opcje noclegowe/sklepy, więc warto sprawdzić samemu newralgiczne miejsca przed wyruszeniem w drogę i sobie zaznaczyć. 

mapa GSB

Przykładowa strona z przewodnika. Mi to wystarczało

Sprzęt na GSB:
  • plecak Deuter ACT Lite 40+10 (plus pokrowiec)
  • bukłak na wodę
  • śpiwór Cummulus Lite Line 400
  • karimata Ridgerest Classic
  • kijki trekingowe
Sprzęt na GSB

Chyba wszystko spakowane

Sprzęt na GSB: ubrania
  • bluza Kwark Power Stretch Pro
  • legginsy Kwark Power Strech Pro
  • kurtka Berghaus
  • 2x krótkie spodenki sportowe
  • 3x koszulka z krótkim rękawem szybkoschnąca
  • koszulka lniana z długim rękawem Kwark
  • 3x skarpety (z merino)
  • 4x majtki
  • buty LaSportiva TX4
  • klapki
  • buff
Sprzęt na GSB: inne
  • kubek, łyżkowidelec, scyzoryk
  • czołówka
  • worek nieprzemakalny
  • kosmetyczka: szczoteczka, pasta ajona, pół mydła plus myjka, dezodorant w kremie, papier toaletowy
  • chusta z Kambodży (zamiast ręcznika)
  • okulary przeciwsłoneczne
  • przewodnik po GSB
  • książeczka GOT
  • butelka na wodę (0,4 litra)
  • apteczka: nifuroksazyd, apap, gaza, bandaż, plastry na odciski, plastry, sudokrem, talk
  • mugga
  • krem z filtrem UV
  • kamera Go Pro Hero 7 (2x karta pamięci MicroSD), 2x smartfon, powerbank, ładowarka, 2x kabel USB
  • portfel: karta płatnicza, dowód osobisty
  • 2x opaska na kolano (jedna kupiona w Iwoniczu Zdroju, druga w Rytrze)
Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zaraza
Zaraza
2 lat temu

Elegansio👏💪😍

Zorientowany_na_cel
Zorientowany_na_cel
6 miesięcy temu

Super i podziwiam. Ja już mam 44 lata, ale nie zrażam się. Od października mocno kondycyjnie zaczynam ćwiczyć aby w krótkim czasie przebyć GSB. Basen, bieganie, siłownia, rower i rozciąganie to główne założenia moich przygotowań, czyli codzienny ruch i co najmniej 10tys. kroków normalnego chodu. Pozdrawiam.