Półroczna podróż – trzy miesiące do wylotu

In podróż poślubna by Oli1 Comment

Nasza półroczna podróż rozpocznie się już za niecałe trzy miesiące. Za nami rok ciężkiej pracy, odkładania pieniędzy oraz kompletowania sprzętu. Podjęliśmy też kilka ważnych decyzji oraz zebrało nam się nieco pytań. Bilety do Australii? Które ubezpieczenie obejmuje cały świat? Czy szczepić się przed podróżą do Azji?  Wszystko postaraliśmy się zebrać w jednym wpisie.

półroczna podróż

Bilety lotnicze

Półroczna podróż już za chwilę. Założenie jest proste. Lecimy do Sydney w Australii, a potem wystarczy wrócić do Polski. Nie chcemy się spieszyć, planujemy za to dobrze się bawić. Już w lipcu kupiliśmy bilety na samolot z Warszawy. Lecimy linią Air China i w Pekinie czekają nas prawie 23 godziny międzylądowania. 22.01 wylecimy z Okęcia, zaś 24.01 będziemy już w krainie kangurów. Bilety dla dwóch osób w jedną stronę kosztowały nas 4 337,14 zł (w tym opłata transakcyjna).

W Australii spędzimy 34 dni. Planujemy przejechać autostopem z wschodniego na zachodnie wybrzeże. W sierpniu wykupiliśmy lot z Perth do Indonezji.  27.02 wsiądziemy w samolot na Bali. Linia Jetstar policzyła sobie za taką przyjemność 997,88 zł. (2 osoby, w jedną stronę, dwa bagaże rejestrowane, opłata transakcyjna).

Kolejne bilety lotnicze będziemy już kupowali podczas podróży. Planujemy jeszcze loty wewnątrz Indonezji i ewentualne przeloty w Azji Południowo-Wschodniej.

Paszport Patrycji

O wątpliwościach związanych z paszportem Patrycji pisałem tutaj w marcu.  Wiele osób napisało do nas, że obecnie na nowy paszport nie czeka się dłużej niż dwa tygodnie. Wybrałem się do biura paszportowego i przedstawiłem sprawę. Pani w okienku powiedziała, że nie powinniśmy się obawiać a dokumenty raczej dostaniemy na czas. Dla bezpieczeństwa możemy napisać list do naczelnika wydziału z prośbą o tryb przyspieszony. Postanowiliśmy zaryzykować. Opisane powyżej bilety zakupione są już na nowe nazwisko. Szczęśliwie akurat ani Air China ani Jetstar nie wymagały wpisania numeru dokumentu. Liczymy, że w 19 dni, które będziemy mieli od otrzymania aktu ślubu do wylotu, uda się wyrobić paszport dla Patrycji. Ponoć ten, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

Półroczna podróż – ubezpieczenie

Przejrzeliśmy oferty kilku firm ubezpieczeniowych i złapaliśmy się za głowy. Drogo. Z kolei półroczna podróż po Australii i Azji bez żadnego ubezpieczenia byłaby naszym zdaniem ryzykowna. Nie uśmiechało nam się wydanie kilku tysięcy złotych, tak jak to zrobili chociażby Damian i Marta prowadzący bloga Dwa razy ziemia. Podczas przeglądania blogów podróżniczych trafiliśmy na kartę Planeta Młodych. Umożliwia ona ubezpieczenie osób pomiędzy 5 a 39 rokiem życia (a nawet między 39 a 59 w wariancie PLUS). Szczęśliwie jeszcze się łapiemy. Kartę planujemy kupić dopiero po ślubie, zapewne w połowie stycznia, więc będziemy wdzięczni za wszelkie opinie. Te, które zebraliśmy dotychczas były pozytywne.

Szczepienia

Od początku byliśmy na nie zdecydowani. Problem z zaszczepieniem się w Polsce jest taki, że co lekarz to opinia. Niektórzy uważają, że wszystkie zalecane szczepienia trzeba przyjąć, bo może się to przydać. Inni pozostawiają więcej wolności pacjentowi. My na szczepieniach znamy się słabo, ale uznaliśmy, że skoro zestaw, który przyjąłem przed Indiami okazał się wystarczający, a dodatkowo wybór ten poparł pierwszy lekarz, do którego udała się Patrycja, to nie będziemy specjalnie kombinowali.

Oto nasz wybór: WBW A+B (3 dawki), dur brzuszny, tężec/błonica oraz polio. Czyli zestaw minimum. Dodatkowo zalecono nam rozważanie szczepienia przeciwko wściekliźnie, meningokokom oraz japońskiemu zapaleniu mózgu. Niestety w Polsce szczepienia są bardzo drogie. Na zdrowiu oszczędzać niby nie należy, ale mamy nadzieję, że bez wielkich problemów zdrowotnych uda się wrócić do Polski.

Blog

„A czy będziecie prowadzili bloga?” Kilka razy usłyszałem takie pytanie od bliższych bądź dalszych znajomych. Odpowiedź jest prosta: będziemy. Przede wszystkim chcemy jednak zwiedzać, poznawać ludzi i oglądać wydarzenia sportowe, które będą się odbywały w okolicy. Jeśli będziemy mieli dostęp do Internetu, to zarówno na profilu Gdzie Indziej na Facebooku jak i na Instagramie będą pojawiały się krótkie wpisy czy zdjęcia. Na bloga postaramy się raz w tygodniu napisać nieco dłuższy tekst o tym, co u nas słychać. Głównie dla rodziny, ale jeśli kogoś więcej to zainteresuje, to będzie nam bardzo miło.

Nasza półroczna podróż już tuż, tuż. W tajemnicy zdradzimy Wam, że potrwa pewnie nieco dłużej niż tylko pół roku.

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Ada
Ada
6 lat temu

To brzmi jak plan na najlepszą podróż poślubną EVER 🙂 Oby Wam lekko i przyjemnie szło! Słyszałam, że część osób decyduje się też na szczepienie na miejscu, np. na wściekliznę – możecie rozważyć, podobno ceny bywają niższe niż w Polsce, ale tego już nie sprawdzałam 😉