Wietnam – trasa podróży

In Wietnam by OliLeave a Comment

Z czym kojarzy mi się Wietnam? Z wojną z Amerykanami, pyszną kawą oraz wszechobecnymi motocyklami. A także świetnie rozwiniętym przemysłem turystycznym. Delta Mekongu, piaszczyste plaże, tarasy ryżowe oraz gwarne i kolorowe miasta. Jeśli zastanawiacie się, co zobaczyć w Wietnamie i jak zaplanować swój pobyt, to dobrze trafiliście. Oto trasa naszej podróży.

Do Wietnam wjechaliśmy z Kambodży, granicę zaś przekraczaliśmy w Ha Tien. Opuściliśmy Kampot, gdzie w agencji turystycznej kupiliśmy bilety na busa prosto do Can Tho. Cóż, oferta niewiele miała wspólnego z rzeczywistością. Przesiadaliśmy się na granicy oraz w pierwszym miasteczku po wietnamskiej stronie. Wietnam Południowy przywitał nas niebywale zagęszczonym ruchem i wielkim tłokiem na drogach. Przez kilka godzin jazdy do Can Tho parę razy baliśmy się o życie… Z każdym dniem przyzwyczajaliśmy się do wietnamskiej kultury ruchu drogowego i przejechaliśmy cały kraj bez szwanku. Po miesiącu wjechaliśmy do Chin. Oto nasza trasa podróży po Wietnamie.

Wietnam – Delta Mekongu

Południowy Wietnam ze sporego zestawu swoich atrakcji przyciąga turystów głównie Deltą Mekongu. Ile my się naczytaliśmy o malowniczych widokach, pływających targach i ludzkim życiu w całości zależnym od rzeki. Rzeki, która daje pracę, wyżywienie i organizuje całe codzienne życie. Niestety, Mekong jest bardzo zanieczyszczony i lokalnemu ekosystemowi grozi katastrofa. Odbije się ona także na ludziach, dziesiątkach milionów osób, które mogą stracić źródło utrzymania. Przeczytaj nasz tekst o Delcie Mekongu i zastanów się, czy wizyta na pływającym targu i w wioskach rzemieślniczych to dalej twoje marzenie.

Wietnam – Ho Chi Minh

Ho Chi Minh (daw. Sajgon) to stolica Południowego Wietnamu, ogromne, tętniące życiem miasto. Przez blisko trzy podziwialiśmy architekturę, spacerowaliśmy po centrum, degustowaliśmy pyszną, wietnamską kawę i… poszliśmy na mecz ligi wietnamskiej Ho Chi Minh City FC vs Binh Duong. Wcześniej wypiliśmy nieco piwa z kibicami gospodarzy. Znaleźliśmy też świetny wegetariański street food. Jedyne co może przerażać, to chaotyczny ruch uliczny i wszechobecne motocykle. Mieszkaliśmy przy ulicy Bui Vien, backpackerskiej imprezowni, gdzie do późnych godzin nocnych trwają balangi. To tam można znaleźć tanie noclegi w Ho Chi Minh. Popularnym celem wizyt w regionie są tunele Cu Chi, które mają przybliżyć turystom realia wojny ze Stanami Zjednoczonymi. Nasz dostatecznie wymęczyły miejca pamięci w Kambodży, więc tym razem odpuściliśmy.

Wietnam
Centrum Ho Chi Minh
Wietnam, Ho Chi Minh
Kibice Ho Chi Minh City FC
Wietnam trasa, Sajgon
Ulica Bui Vien w Ho Chi Minh
Wietnam – Da Lat

Kurort górski (Da Lat leży 1500 metrów nad poziomem morza), do którego na wakacje zjeżdża wielu turystów. W centrum znajduje się sztuczne jezioro Xuan Huong, zaś co wieczór obywa się przy nim nocny targ. Nas przede wszystkim zachwycił przyjemny, chłodny klimat i okoliczne atrakcje. Kolejką wąskotorową dotarliśmy do zdumiewającej pagody Linh Phuoc. Duże wrażenie zrobił na nas też dworzec w Da lat, pamiątka po kolonizatorach z Francji. Wybudowany w stylu art deco budynek z kolorowmi witrażami w oknach urzeka nawet wybrednych.

Wietnam, Da Lat
Na stacji kolejowej w Da Lat

Kolejką linową pojechaliśmy z Da Lat do pagody Truc Lam. Sama podróż i możliwość podziwiania okolicznych wzgórz to największa atrakcja podczas tej wycieczki, chociaż i spacer w okolicy świątyni należał do bardzo przyjemnych.

56 kilometrów od Da Lat znajduje się wodospad Pongour, do którego dojechałem na własną rękę. Na pewno warto, jedno z piękniejszch miejsc, które odwiedziłem w Wietnamie.

Wietnam, Da Lat
Da Lat widziane ze stacji kolejki linowj.
Wietnam, Da Lat
Pagoda Truc Lam
Pongour wodospad
Wodospad Pongour
Wietnam, Da Lat
W pagodzie Linh Phuoc
Wietnam – Nha Trang

Do Nha Trang pojechaliśmy tylko dlatego, że było po drodze, zaś długi skok do Hoi An nie wchodził w grę. Dlaczego? Akurat wtedy Polacy rozgrywali pierwszy mecz na rosyjskim Mundialu. Z konieczności zatrzymaliśm się w drogim kurorcie, gdzie co prawda są ładne, piaszczyste plaże, ale też bardzo wysokie ceny, sporo zachodnich restauracji i sklepów z markową odzieżą oraz tabuny naszych wschodnich sąsiadów. To tutaj też jedliśmy w wegetariańskiej restauracji opanowanej przez szczury, które biegały po kuchni i zaglądały pod stoliki dla klientów. Na plus umieszczona na wzgórzu hinduistyczna świątynia Po Nagar.

Wietnam, Nha Trang
Wieże świątyni Po Nagar
Wietnam, Nha Trang
Łódki zaparkowane w centrum Nha Trang
Wietnam – Hoi An

W 1999 roku ten dawny portugalski port morski został wpisany do światowego rejestru zabytków UNESCO. Hoi An w środkowym Wietnamie to jedno z najbardziej klimatycznych miejsc, które odwiedziliśmy podczas całej naszej podróży. Stare miasto, pełne historycznych kamienic, niewielkich świątyń oraz domów użytku publicznego pochłonęło nas na dobre dwa dni. Pomalowane na różne kolory fasady kamienic oraz lampiony rozwieszone ponad głowami spacerujących czynią to miejsce przyjaznym dla oka, zaś zakaz używania motorów w ścisłym centrum pozwala zapomnieć o ciągłym stresie związanym z niską pozycją pieszego w wietnamskim kodeksie drogowym.
Pół godziny jazdy od Hoi An znajdują się Góry Marmurowe, z których rozlega się wspaniały widok na całą okolicę. Warto zrobić sobie jednodniową wycieczkę, aby ochłodzić się w licznych jaskiniach oraz nieco poprawić kondycję podczas wspinaczki.

Wietnam – Hue

Główną atrakcją Hue jest Cytadela Cesarska, dawna siedziba władców Hue. Zwiedziliśmy kompleks pałacowy, znajduje się on w niezłym stanie, choć miejscami przydałyby się drobne (a czasem znaczne) prace renowacyjne. W krużgankach wokół sporego placu znajdują się wystawy dotyczące historii miasta oraz dynastii władców. Mi miasteczko do końca życia będzie kojarzyło się z odpadnięciem polskiej reprezentacji z Mundialu… Hue, hue, hue…

Wietnam – Phong Nha

Park Narodowy Phong Nha w 2003 roku wpisany został na Listę Światowego Dziedzictwa Przyrodniczego i Kulturalnego UNESCO. Imponujące wzgórza kryją liczne jaskinie. Większość z nich jest jeszcze niezbadana, ale te odkryte i dostępne dla turystów robią ogromne wrażenie. Naszym zdaniem park Phong Nha powinien być główną i najczęściej odwiedzaną atrakcją Wietnamu. Skorzystaliśmy z tego, że turystów wciąż jest tam mniej niż chociażby w Da Lat czy Sapie i postanowiliśmy spędzić kilka dni w tej malowniczej okolicy. W oddzielnym tekście możesz zapoznać się z naszymi wrażeniami i otrzymać sporo informacji praktycznych.

Wietnam, Phong Nha
Do jaskini Phong Nha wpływa się niewielką łódką.
Wietnam – Hanoi

Do Hanoi przyjechaliśmy głównie po wizę do Chin. Po wyjściu z nocnego autobusu skierowaliśmy się prosto pod ambasadę i ustawiliśmy się w długiej kolejce. Zostawiliśmy dokumenty i ruszyliśmy do Sapy, aby zamieszkać w górskiej wiosce Hao Thao. Wcześniej zobaczyliśmy tylko pomnik Lenina oraz pociąg jadący wąskimi uliczkami miasta, pomiędzy straganami i witrynami sklepów. Jest to scena niesamowita, bowiem gwar ulicy na parę minut zamiera i wszyscy kierowcy motorów zastygają na chwilę jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
W centralnej części miasta znajduje się jezioro Hoan Kiem. Fajnym sposobem na spędzenie wolnego czasu jest spacer wokoło jeziora. Można tutaj odpocząć od dźwięku klaksonów i obserwować Wietnamczyków, którzy tańczą, bawią się czy zwiedzają stolicę swojego kraju. Nas dopadła urocza rodzina z prowincji i przez kilka minut przy pomocy języka migowego i własnej wariacji na temat języka angielskiego wypytywała o wrażenia z ich kraju.

Wietnam, Hanoi, pomnik Lenina
Pomnik Włodzimierza Lenina w Hanoi.
Wietnam – Hao Thao

Do Sapy jechaliśmy z jasnym planem. Od razu ruszamy w góry i szukamy noclegu w którejś z okolicznych wiosek. Tereny górskie, strome zbocza pokryte tarasami ryżowymi. Wymarzone krajobrazy, aby spędzić kilka dni uprawiając treking oraz zażywając odświeżających (i jak się okazało otrzeźwiających) kąpieli w wodospadach. Jeśli wybieracie się w tamte rejony i chcecie zamieszkać u super rodziny, to polecamy Mamę Z. Więcej szczegółów w tekście na temat naszych przygód w Hau Thao.

Wietnam, Hau Thao
Hau Thao, okolice Sapy.
Wietnam – Ha Long Bay

Wietnam żegnamy w zatoce Ha Long. Mieliśmy tylko jeden dzień, więc publicznym promem przedostaliśmy się na wyspę Cat Ba. Miejsce to słynie z blisko dwóch tysięcy skalistych wysp i wysepek. Wapienne skały wystają z wody i daje to niesamowity efekt. Widoki były niezłe, ale zapewne fakt, że nie wynajęliśmy prywatnej łodzi i nie wpłynęliśmy głębiej w zatokę spowodował, że „dupy nam nie urwało”. Dodatkowo w hotelu nasze łóżko opanowały pluskwy.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments